Rośliny do stawu
Nasz nazwijmy go - staw (bo już nie jest bajorkiem :)).. wydał nam się stracznie "łysy", zdecydowanie brakowało mu roślin... Wyruszyliśmy więc 60 km od Radomia do miejscowości Borowiec i tam pod osłoną traw wykopaliśmy małą kępkę kaczeńca. Z duszą na ramieniu wpakowaliśmy ją w skrzyni do bagażnika, po czym zasadziliśmy nad naszym stawem.
Odwiedziła nas sąsiadka aby zobaczyć postępy w naszej pracy i pyta..." te kaczeńce to z rowu za drogą?" :) .... ręce mi opadły
Wykopaliśmy również trochę traw wodnych znad zalewu na Borkach (dzielnica Radomia) ..... to prawda, kradzione rośliny rosną jak na drożdżach hihihi... oczywiście też parę roślin kupiliśmy jak np.: rośliny wodne, tj.: moczarka, grzybienie, kosaciec zółty, tatarak i inne....
Mamy już pierwszego mieszkańca... jak się przyjrzycie, widać w szuwarkach rechotkę
.... póki co bida... ale za parę lat (mam nadzieję) pięknie się rozrosną... :)